Teatr rodzi się tam, gdzie jest historia do opowiedzenia
„Któż by pomyślał przed dziesięciu laty,
Że doczekamy takiej dziwnej daty,
Gdy garstka ludzi, których pije zdrowie –
Będzie polskim teatrem we Lwowie…”
Piotr Józef Hausvater (1894-1966)
założyciel PTLwL
Polski Teatr Ludowy we Lwowie przekroczył próg 65-lecia działalności powojennej polskiej sceny we Lwowie. Pierwszy występ zespołu teatralnego odbył się 19 kwietnia 1958 roku w Sali szkoły nr 10 (obecnie szkoła Marii Magdaleny). W programie swoistego debiutu teatralnego znalazły się małe formy dramatyczne: „Rycerskość wieśniacza” Giovanni Vergi i farsa „Babcia i wnuczek” K. I. Gałczyńskiego
Już jesienią Piotr Hausvater zrealizował „Balladynę” J. Słowackiego i kolejne pozycje – fragmenty „Marii Stuart”, „Mazepy” i „Beatrix Cenci”. Już w grudniu 1959 roku przedstawienia te zostały zaprezentowane na scenie dawnego lwowskiego kabaretu „Bagatela”, pełniącego wtedy funkcję Domu Twórczości Ludowej i patronującego działalności zespołów amatorskich. Wtedy też pojawiły się w prasie pierwsze recenzje pióra prof. Aleksandra Rudnickiego i afisze na mieście.
Od premiery „Panny Maliczewskiej” G. Zapolskiej w 1960 roku, Zbigniew Chrzanowski zaczął pełnić funkcję reżyserską na równi z Piotrem Hausvaterem, a po jego śmierci w 1966 roku objął kierownictwo artystyczne. Zbiegło się to również z ukończeniem przez niego wydziału reżyserskiego w Szkole Teatralnej przy Teatrze im. Wachtangowa w Moskwie.
W ostatnich latach, dzięki współpracy z profesjonalnymi aktorami do repertuaru Teatru weszły takie znaczące pozycje jak „Rekonstrukcja poety” Zb. Herberta i „Królewna lala” A.Mickiewicza w reżyserii Bogusława Kierca, „Szewcy” St. Witkiewicza w reżyserii St. Melskiego, Wieczór poetycki „Pan Cogito” wg Zb. Herberta w reżyserii Andrzeja Seweryna oraz bajka „Czupurek” Bogusława Hertza w reżyserii Jerzego Głybina.
Jubileusz 65-lecia przypadł na trudny czas pandemii i wydarzeń wojennych, które wpłynęły na pracę ośrodków kultury. Przymusowe przerwy utrudniły działalność naszego zespołu i planowanie. Powrót do „Kartoteki” Różewicza, ważnego tekstu dla polskiego teatru, stał się dla nas symbolem wytrwałości.